Forum Gildia Fantastów
Wadowicki klub miłośników fantasy i science-fiction
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

1.12.2009 Khador vs Protektorat Menoth (500pkt)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gildia Fantastów Strona Główna -> Bitewne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin
Niepylak



Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: Getto

PostWysłany: Śro 2:00, 02 Gru 2009    Temat postu: 1.12.2009 Khador vs Protektorat Menoth (500pkt)

Pierwsza bitwa na "normalne" punkty w Warmachine - doszedłem do wniosku że warto odnotować to w gildyjnych annałach.

Przygotowania do bitwy trwały dwa dni, kombinowania nad jednostkami było peeełno (prawie nic jeszcze na stole sprawdzane nie było).

dzięki dobrodziejstwu proksów udało się wystawić w pole następującą grupę:

Dowodziła komandor Sorsha, kontrolująca na czas walki 2 ciężkie warjacki - Berserkera oraz Destroyera. Generalicja przysłała do wsparcia pełen oddział Iron Fang pikemenów, elitarną jednostkę snajperów oraz ppk Koluszkę z jednostką w prototypowych pancerzach wspomaganych.

Po stronie przeciwnika zauważono sporą ilość rycerzy zakonnych, na czele z paladynem Vilmonem od św płomienia. Odnotowano również obecność oddziałów najemnych w otoczeniu "wybranki bogów" , która zjawiła się we własnej osobie by poprowadzić Menoth do walki.

Pole bitwy nie sprzyjało frontalnej szarży więc posłano oddział zwiadu w celach wiadomych. lewa flanka okazała się być pusta, ale nie do końca - pole przywiązanych do krzyży ludzi zmusiło swoim potwornym widokiem oddziały rozpoznania do przesunięcia się w stronę centrum pola bitwy. Reszta armii w formacji: destroyer - sorscha, man'o'wars, IF pikemen - berserker po otrzymaniu od dowodzącej rozkazu pomaszerowała falangą prosto w stronę przewidywanych pozycji przeciwnika.

Po kilku minutach marszu otrzymano wieści od wysuniętego oddziału snajperów o obecności jednostek protektoratu w ruinach znajdujących się na wprost od Khadorskich pozycji. Destroyer rozpoczął inensywny ostrzał ze swojej bombardy a rycerze zwarli swoje szeregi jeszcze ciaśniej. Sorsha wysłała Berserkera na spotkanie.... oddziałowi elitarnych rycerzy zakonu, którzy brawurową szarżą dosłownie roznieśli szturmowego warjacka na strzępy - przynęta zadziałała, główne siły pikemenów z impetem uderzyły w rycerzy przy jednoczesnym potężnym zaklęciu rzuconym przez panią Komandor (które dosłownie zamroziło przeciwników i pozbawiło tchu na kilka sekund). Szybkie przegrupowanie i nastała dłuższa chwila oczekiwania na następny ruch przeciwnika, przerywana tylko sporadycznymi jękami ludzi postrzelonych lub konających po bezbłędnch strzałach snajperów.

Nagle nastąpił przełom w bitwie - przeraźliwy krzyk! oślepiający błysk i widoczność ograniczyła się do kilku zaledwie metrów.Gdy tumany kurzu w końcu opadły, przerażona Komandor zobaczyła niedobitki ciężkiej piechoty cofające się przed atakiem warjacka zakonu, za którym w pełnym majestacie lewitowała Wybranka bogów. Uważani jeszcze przed momentem za zmarłych wraży rycerze zaczęli wracać dzięki potężnej magii do życia i z pełną siłą napadli na szeregi zaskoczonych khadorczyków.

Tymczasem na lewej flance dało się usłyszeć odgłos głuchych uderzeń o metal - właśnie na ziemię padał Destroyer zaatakowany przez trzech!? paladynów na czele z bratem Vilmonem. w zawierusze i okrążeniu snajperzy oraz oddział Man'o'war utworzyli szczelny kordon dookoła swojego dowódcy siejąc dotkliwe straty w szeregach przeciwnika - jednak niezłomna postawa i niespotykana odwaga doprowadziły jednego z paladynów do pojedynku z wykończoną już przedłużającą się bitwą Khadorską przywódczynią.

Kilka szybkich cięć doprowadziło do opuszczenia magicznej bariery - ciężko ranna Komandor złożyła broń w ręce zwycięzców. Kapitulacja została przyjęta, a honor - zachowano.

PS: tak w ogóle to dzięki Kubo za grę bo grało się przednio Smile

PS2: ktokolwiek chce nauczyć się zasad do Warmachiny niech uderza śmiało - gra jest prosta i przyjemna jak nic innego w gildii Smile pozdro 600!

PS3: podstawowa zasada - zawsze znajdź winnego swojej porażki - w tym wypadku nominowane zostaje dowództwo, które w ostatniej chwili wycofało nasze odwody kawalerii, a w zamian dało nam przestarzałego warjacka.

PS4: Sorshę odbiję (podpisano: Rzeźnik z Khardov)


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Marcin dnia Śro 2:02, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geralt_Bialy_Wilk
Rozkruszek



Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 2004
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Twoje koszmary...

PostWysłany: Śro 2:10, 02 Gru 2009    Temat postu:

Tylko adnotacja do Post Scriptum Marcina - Warmachine ma bardzo proste zasady podstawowe, prostsze od takiego Infinity i o niebo prostsze od WFB/WH40k, zabawa zaczyna się przy zasadach bardziej szczegółowych. Overall gra (mechanicznie) jest najprostszym bitewniakiem w jakiego grałem - rzut 2k6 i już wszystko wiemy Smile Mimo tej całej prostoty i średniej ilości modeli na stole, gra jest bardzo wymagająca i nie doprowadza do tak absurdalnych sytuacji jak zasady WFB (10 wardancerów uciekających przed 1/3 oddziału goblinów...). Ponadto - każda, nawet najbardziej tragiczna sytuacja jest do opanowania w tym systemie, czego nie można powiedzieć o kilku innych, z którymi miałem do czynienia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Geralt_Bialy_Wilk dnia Śro 2:11, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Encaitar
Skórożarłoczek



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Śro 3:42, 02 Gru 2009    Temat postu:

Słowem wstępu dopowiem tylko, że dla mnie bitwa również przednia, a wyglądało to tak...

Kroniki Menothu pióra namaszczonego przez boga bezimiennego skryby zwanego Covenant'em Menothu

Dnia pierwszego miesiąca ostatniego w roku kolejnym przesławny Wysoki Paladyn Zakonu Ściany (sic!) Dartan Vilmon prowadził niewielki kontyngent rycerzy Menothu, wypełniając rozkazy samego jedynego słusznego boga, do granic królestwa Cygnaru na północy. Oddziały maszerowały w doskonałym ordynku ustawione według rangi i splendoru. Do świętych rycerzy Menothu dołączyli również zwiadowcy najemni z odległych krain oświeceni łaską Menothu. Pośród ruin plugawej Cygnarskiej osady, którą święci rycerze obrali za miejsce odpoczynku, zwiadowcy natknęli się na pozostałości po przejściu oddziałów bluźnierczego Khadoru. Wysoki Paladyn Dartan Vilmon wydał natychmiast rozkaz uformowania szyku bojowego. Rozkaz wykonano natychmiast i z ochotą, taka bowiem żądza szerzenia wiary płonęła w sercach wiernych wyznawców. Rycerze też z naprędce schwytanych Cygnarskich wieśniaków uczynili krzyże pokutne by powiększyć chwałę Menothu, a zmrozić serca w bluźniercach. Gdy poranna mgła snująca się nad polem bitwy uniosła się w promieniach Słońca zwiastując piękny dzień na chwałę Menotthu oczom rycerzy ukazała się zgraja khadorskich żołdaków w asyście dwóch potężnych ale topornych warjacków, prowadzona przez znaną dobrze Paladynowi Vilmonowi Komandor Sorshę. W sercach rycerzy Menothu chęć głoszenia jedynej słusznej wiary zapłonęła tak mocno, że bez namysłu uderzyli jak nawałnica na wroga. Na czoło wysunęli się elitarni Bastioni miażdżąc na swej drodze najbardziej wysuniętego z przeciwników - potężnego Berserkera Khadoru. Niestety furia rycerzy obróciła się wkrótce przeciw nim samym gdyż zaraz po pierwszej klęsce swoich żołdaków Komandor Sorsha posługując się plugawą i bluźnierczą magią sprawiła, że niemoc wstąpiła w niepowstrzymanych rycerzy. Wtedy to szala zwycięstwa zaczęła się w niepojęty sposób przechylać na stronę wroga. Gdy Paladyn Vilmon mógł tylko obserwować nieuchronną klęskę pierwszego natarcia na polu bitwy zjawiła się sama Wysłanniczka Menothu wlewając otuchę i męstwo w serca rycerzy. Święta Wysłanniczka nie mogąc patrzeć na cierpienie swoich poddanych na siebie przyjęła ciosy wroga starając się ratować rycerstwo Menothu. Niestety poświęcenie Świętej Wysłanniczki na niewiele się zdało gdyż atak żołdaków Khadoru, gdy ujrzeli szansę na zwycięstwo, był druzgocący. Wysłanniczka zachwiała się jak od ciosu i śmiertelnie wyczerpana o mały włos nie upadła dotykając boskimi stopami plugawej ziemi. Jednak natchniona wiarą i mocą zebrała siły by odeprzeć atak magii wroga i pozwolić rycerzom wycofać się. Wtedy Wysoki Paladyn Dartan Vilmon postanowił sam zmienić wynik starcia i w asyście jednego tylko sługi Paladyna Zakonu Ściany ruszył na siejącą grozę wielką machinę wojenną przeciwnika zwaną przez samych Khadorczyków Niszczycielem. Na nic jednak gruby pancerz i prymitywna, brutalna technika warjacka Khadoru się nie zdały. Paladyni w dzikiej furii rozdarli bestię na strzępy i gdy mieli już ruszać by rozprawić się z samą Komandor Sorshą spadł na nich grad kul oddziałów czekających w odwodzie i co gorsza magiczny ogień khadorskiej magii. Dartan Vilmon postąpił jak zawsze bohatersko i chwalebnie zasłaniając własną piersią swojego sługę ginąc chwalebnie, zasługując jednak na wieczną chwałę i cześć. Dzięki poświęceniu swojego mistrza młodszy Paladyn uszedł cało i kierowany niepohamowaną żądzą zemsty rzucił się na samą Komandor Sorshę. Jego pierwszy cios wymierzony w szale chybił jednak kolejne już arcymistrzowskie uderzenie pozbawiło wrogiego warcastera życia kończąc tym samym bitwę. Sławne wojska świętego Protektoratu Menothu odniosły kolejne chwalebne zwycięstwo na cześć jedynego boga.

No nieźle mnie poniosło, ale reasumując, jeszcze wiele przed nami. Trzeba testować różne jednostki i różne taktyki bo, mimo iż mechanika starcia jest bardzo prosta to podczas gry dzieją się rzeczy naprawdę ciekawe i wymagające główkowania. Dziś sprawdzili się przede wszystkim solosi Menothu, mimo iż nie wykorzystali w pełni swoich możliwości. Szarża z początku na Berserkera to beznadziejny błąd, a taktyka martyrologi Harbringerki wymaga jeszcze treningu. Do następnego razu!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gildia Fantastów Strona Główna -> Bitewne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin