Gildia Fantastów

Draq

Hmm a są na tym forum jakieś osty za spam?? Wink

. A kurczaki to kurczaki i jakie są każdy widzi hehehehe Laughing

.

Kwadrat

Są, i, m.in., ja je rozdaje ;P . Dlatego też Miki ma bana! (dla zasady) Wink

A ty się kolo z kurczaków nie śmiej, bo na dwóch turniejach, dwa razy Cię rozgromiły ;P

kempy

Nie jest źle, Bonzai potwierdził że za wjazdowe 55zł jest starter, jeden booster i nagrody z booster drafta. Świetnie!

Geralt_Bialy_Wilk

Bu. Też chcę Sad

Kempy; zapomniałeś o katanie dla zwycięzcy ;p i poparciu dla wybranego klanu.

Kwadrat

Hmm... W sumie to chyba lepiej dociągać z drafta jako pierwszy (drugie miejsce), niz dostać katanę i nie dociągać nic. Co myślicie?

Draq

Ja tam bym wolał katane. I to nie z tego względu że jest za pierwsze miejsce Wink

. Rozumie ze wybierzemy się razem. Niech ktoś sprawdzi rozkład busów i poda godzinę. Chce wiedzieć wcześniej.

kempy

Po pierwsze, czemu Katana ma wykluczać udziałw drafcie?

Po drugie, zbieramy się o 8:00 na placu Kościuszki. Do półgodziny powinien być jakiś bus, więc nie ma co się martwić na zapas.

Alastor

Dokładnie... Katana swoją drogą a do drafta i tak przystępujesz jako pierwszy...

Panowie i niewiem czy zdajecie sobie z tego sprawę ale turniej ten odbędzie się w systemie Samurai, z tego co sobie przypominam to instrukcje wydrukowaną ma tylko Kempy i Marcin (no i ja ale ja na turniej nie jadę, hehe jest jeszcze Szymon ze swą Oryginalną instrukcyją) więc zapoznajcie się z nią żebyście nie mieli jakichś dziwnych sytuacji na turnieju...

kempy

Ale wtopa - takiej rzeźni dokonanej na moich Lwach się nie spodziewałem. Nie mogę się jednak jakoś przestawić na granie ludźmi.

Słowa uznania dla Marcina, który zajął czwarte miejsce, a gdyby nie błąd w interpretacjach akcji "share" to być może powalczyłby dłużej z Jackiem.

Geralt_Bialy_Wilk

Z Sharem dużo wątpliwości pare osób miało... nie wiem czemu. Zasada jest prosta i krótko i ładnie opisana w rulebooku.

Ja wtopiłem z Krzemianem, bo zamiast koncentrować się na grze, to liczyłem karty na ręce, bo się co piętnaście sekund pytał ile mam i skąd tak dużo (ta, jak wyplułem rękę, to już potem powyżej 3 kart nie wszedłem)...

A z honor runnerami chyba nie potrafię grać Sad

Marcin

I po turnieju ...
Ja chciałem podziękować Mikiemu za dofinansowanie bo bez niego nie pojawiłbym się wczoraj w Bardzie.
Jakie wrażenia? Ogólnie jestem zadowolony zarówno z miejsca jak i ze zdobytych kart.
Może pokrótce opisze swoje kolejne bitwy toczone ku chwały wielkiego Chana ;P

Pierwsze losowanie - troche się przeraziłem że na dzień dobry musze się zmierzyć z Krabami (niestety nie pamiętam jak się chłopak nazywał).
Ale akcja ze strongholdu + Unicorn Strenght pozwoliły mi bezstresowo konrolować rozgrywkę (i przyrost siły Krabów).na Kuona jakoś się wykosztowałem ruthless advancem i po krzyku. Militarne zwycięstwo i 3 prowincje na koncie. 1:0 i morale +20% jak to pisał kiedyś Kempy Very Happy

W drugiej rundzie spełniło się moje marzenie <lol> - zagrać z Jackiem.
Co tu dużo mówić, Kraby to nigdy nie jest łatwy przeciwnik. Nie wiem co o tej bitwie powiedzieć -> gdyby nie głupota przy obronie prowincji z Chagatajem i nieporozumienie z akcją Share to może bym coś ugrał, ale i tak jestem dumny że rozgryzłem mu jedną prowincję.Bilans 1:1

W trzeciej rundzie się najbardziej udenerwowałem, nie spodziewałem się że tyle stresu może przysnieść potyczka z Kwadratem. Przyznam się że nie doceniłem go i to mogło mnie kosztować bardzo wiele. Te tanie Shugenja Fenoli to jakaś masakra Razz

Sypią sie szybciej niż ratlingi i z range'a mi zdjeli Chagatrona. Musiałem zmienić poważnie taktyke i grać na honor bo nie dałbym rady zjeść mu czterech prowincji.rezultat honorowy bodajże 47:35.I Brawo dla Kwadrata za dzielną obronę!

Czwarta i piąta runda to potyczki z braćmi Wnęk. Najpierw Kucyki Tomka a na deser Mantisy Krzyśka.Bardzo zakręcone rodzeństwo... Różnie się działo w trakcie tych dwóch bitew ale hasło Krzyśka na początku 5 rundy "To ty pokonałeś mojego brata - pomszczę go!!!" rozweseliło dwa najbliższe stoliki ;P. Chłopaki walczyli dzielnie ale niezastąpione BM-ki były szybsze niż przeciwnicy.

Jednego tylko mi szkoda. Że nikt nie miał na zbyciu UTAKU GENSHI!!!!!

Na koniec taki mały żarcik sytuacyjny : "JACEK i AGATKA"
Kto był to zrozumie.

Kurtyna

Kwadrat

Było tak jak mówiłem, ten co miał katane (Walec) nie brał udziału w drafcie.

Pierwsza bitwa z Krzemianem... Ja pierdole (aż przyklnę), rzadko tak wkurzającego gościa można spotkać. Głośny, klnie, macha rękami szpanując swoimi pierściąkami i ogólnie stara się na siebie zwrócić uwagę. na początku powitał mnie tekstem do swojego kolegi - no, poczekaj k***a, zaraz skończę i pójdziemy na fajkę - Co chwilę pytał się Walca o zasady, aż ten w końcu powiedział - Weź się odpierdol i naucz się zasad Very Happy

. Ogólnie to przegrałem.

Druga bitwa - Dragan. Jak to zwykle w L5r bywa, jeden błąd dragana z początku, dał mi drobną przewagę i zaważył na całej grze. Bitwa wygrana na honor.

Trzecia bitwa - Marcin Od początku wiedzialem, że przegram walkę- taka natura feniksa. Aczkolwiek marcinowi zwycięstwo nie przyszło łatwo. Jak się Chagatai pojawił w trzeciej turze, to znikł w czwartej ze strzałek z shugasa za 5 golda. marcin pod koniec się zdenerwował i chcial jak najszybciej skończyć.

Czwarta bitwa - Wojtek jakiś co spiderami grał. Na początku go powitałem tekstem" mam nadzieje że nie grasz spiderami?", na co on wyciągnął starter do spiderów... Koleś nieźle zakręcony, ale super się z nim grało. jak się wysypałem , to czekał aż mu przejdzie deck zanim mnie wogóle zaatakował. Wszystko wporządku, gdyby nie to, że mnie oszukał z odsyłaniem ludzi do domu (dwa razy skorzystał z jednej karty). Gra, o dziwo, bardzo wyrównana i przegrana dla mnie.

Ostatnia walka Bonzai - mantisy. Zwycięstwo i to z minimalnymi stratami. Strasznie łatwo poszło. Zwycięstwo na honor. Aż był zszokowany.

Red_Balrog

szczerze powiedziawszy przed waszym wyjazdem na turniej interesowała mnie odnośnie niego tylko jedna sprawa...mianowicie czy forma i poziom graczy zalezy tylko od kart jakimi dysponują i talii jakie są w stanie złożyć czy Ci wielcy którzy wygrywają ogólnopolskie turnieje posiadają też zmysł taktyczny bądź strategiczny nie ograniczający się jedynie do fazy składania talii...No i pozytywnie się zaskoczyłem...Walec jak najbardziej pokazał klasę jak na mój gust (wszystko co wiem o turniej to strzępy informacji zasłyszane od was...) Jacek też niczego sobie w sumie no i na bardzo duży plus Marcin...teraz kiedy wszystko jeśli chodzi o karty w gildii wyzerowało się z nadejściem nowej edycji myślę że Marcin może nieźle powymiatać(i ogólnie uważam że rozgrywki wszystkich graczy się zrównają(oby jeszcze tylko AEG w dodatkach nie przepakowywał jednych klanów kosztem innych to granie w L5R będzie nieśmiertelne) Wink

kempy

Geralt_Bialy_Wilk