Gildia Fantastów

[sword]

Okej, zastrzegam sobie prawo do nadinterpretacji i wlasnych pomyslow zeby nie bylo jalowo...

Wiec tak, Musashi byl sumiennym uczniem. Mial calkiem dobrego mistrza, rozsadnego i madrego. Dzieki ciezkiej pracy osiagnal wysoki poziom umiejetnosci wojennych. Laczy go gleboki szacunek do nauczyciela.

Pozniej w zyciu Musashiego pojawila sie zona, dwujka synow ktora poszla w jego slady i obecnie przechodzi trening w klanie. Zona zmarla na nieznana chorobe. Rodzina - ojciec jest bodygardem jednej z wazniejszych osobistosci. Matka jest zona ojca

A, no i byl w niewoli przez jakis czas zeby nie bylo gdzies w miedzyczasie.

Musashi ma dwuch braci i jedna siostre. Jeden z braci jest bogatym kupcem, drugi starszy nauczycielem szermierki. Siostra jest zona jednego z namiestnikow.
Ma wujka, samuraja i zbrojmistrza od pokolen u ktorego spedzil pare dobrych lat pomieszkujac, dostal od niego zbroje ktora wlasciwie sam wykonal uczac sie przy okazji tego kunsztu i wykazujac duze uzdolnienia w tym kierunku.

Inni wujkowie i ciotki znani mu sa z widzenia tudziez slyszenia, jest jeszcze stara babcia, prababcia i praprababcia ktora zdaje sie oglosili juz najstarsza kobieta w Rokuganie.

Musashi ma tez 4 kuzynki ale sa to tzw. "cienie w rodzinie", bardzo wplywowe gejsze ktore jakos zawsze lubial, choc byl uczony ze to niechlubne kobiety.

No i 5 kuzynow, popyrtany lucznik, 3 mnichow z ktorymi znaja sie i 1 w pelni oswiecony mistrz ktorego nigdy nie poznal.

Niestety zbyt glebokich wiezi z rodzina Musashi nie ma bo czesc mlodosci byl w niewoli i umknelo mu duzo rzeczy, jednak jak na swoje mozliwosci to ma dobre wiezi rodzinne i gdy tylko nadarza sie okazja, odwiedza jakas ciotke, wujka, dziadka, kuzyna czy kuzynke - nawet tych ktorych zna tylko ze slyszenia albo nie zna wcale ale odnajduje pokrewienstwo.
Zdecydowanie to, co umacnia Musashiego i trzyma w pionie, to rodzinne powiazania, korzenie i tradycja.

[muin]

Ja tego nawet nie bedę komentował. Do dzisiaj jest czas na komentarze i wymianę opini. Jeżeli inni gracze nie będą mieli zastrzeżeń, wszystko co napisał sword staje się częścią kampanii. Oczywiście kilka kosmetycznych zmian będzie, tak żeby lepiej wpasować te wszystkie postacie w ramy Rokuganu. W każdym razie Musashi zacznie kampanię z całą serią dziwnych bohaterów niezależnych, od których będzie mógł oczekiwać kilka drobnych przysług i które przyniosą mu tak samo wiele kłopotów.
Jeżeli innym graczom się nie podobają się niektóre pomysły to dzisiaj jest dobry dzień na odpowiedni komentarz na forum.

[sword]

maly edit bo namieszalem niekonkretnie

[muin]

Kilka rzeczy trzeba zmienić.
Po pierwsze, brat może być co najwyżej związany z wielkim handlem.
Zamiast w niewoli, mogłeś być zakładnikiem innego klanu. Czyli zamiast w kajdanach uczestniczyłeś normalnie w życiu dworu. Jedyną różnicą był fakt, że twoje życie było gwarantem jakiegoś ważnego sojuszu. W przypadku niedopełnienia warunków, twoja głowa leci pierwsza.
Mogłeś też być w niewoli. To też ciekawa opcja.
Cztery kurtyzany to trudniejszy problem.
Są dwa wyjścia:
Albo znasz te kurtyzany, ale wcale nie są częścią twojej rodziny,
albo masz cztery kuzynki, nie za bardzo poważane w rodzinie ale na pewno nie gejsze. Powód jest prosty - tylko kobiety z gminu zostają sprzedane do domu gejsz, gdzie są później szkolone. Kobieta z kasty samurajów NIGDY nie zostaje gejszą.
Reszta rodziny jest w porządku. Zapewnia jakieś zahaczenie w przygodzie, umożliwia wprowadzanie dodatkowych wątków. Jedyny problem to fakt, że mało będziesz miał z nich wszystkich korzyści, tj. mało która z tych postaci naprawdę przyda się w grze.

Jedno jest pewne. Obok kwadrata, sword zrobił sobie przynajmniej jakichś znajomych przed rozpoczęciem gry. Tak trzymać!

[Alastor]

Łukasz przepraszam że dopiero teraz piszę ale ja będę musiał zrezygnować z grania, mam ostatnimi bardzo ograniczony dostęp do komputera/internetu, jak przyjdzie co do czego to nie mam nawet czasu dobrze przeczytać wszystkie nowe posty, z tego powodu nie widzę sensu mojego grania. Jeszcze raz przepraszam że dopiero teraz piszę.

[muin]

Spoko, bez ciśnienia. Fajnie że napisałeś co i jak. Sprawa załatwiona, no hard feelings. Też przepraszam, jeśli ton moich postów sugerował jakieś nieprzyjemności.