Forum Gildia Fantastów
Wadowicki klub miłośników fantasy i science-fiction
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prolog - Komentarze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gildia Fantastów Strona Główna -> RPG / Legend Of The Five Rings - Forum Edition 2009
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadrat
Rozkruszek



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wziąć na wino?

PostWysłany: Pon 15:18, 31 Sie 2009    Temat postu:

Jak rozumiem, Futago orientuje się, że chodzi o jakieś ciemne interesy i co nieco mógł mu wyjaśnić Shayio, ale nikt poza mną nie wie o co chodzi do końca?

W takim razie kwestia wyjaśnienia należy do mnie, ale czy inne postacie np. Ryouta jako emisariusz Modliszki, nie powinien zabrać głosu przede mną i zrobić jakiś wstęp lub chociaż przedstawić obecnych?

Jeśli mam za zadanie "wywieźć Oko poza Rokugan" wiem czy też mam ustalone miejsce gdzie chcę je wywieźć? (dobrze wiedzieć takie rzeczy w czasie targów z przemytnikami)

ps. Wiem że się czepiam ale trochę zaskakuje mnie, że Futago dobija interesów w obecności ronina któremu "nie ufa i chce go rozgryźć" ;P

Czekając na odpowiedzi na powyższe pytania kilka zdań na temat tego co planuję zrobić w czasie tej rozmowy (opiszę później w prologu, ale tu to chyba dobrze skonsultować, prawda?).

1. należy przedstawić o co chodzi, ale oczywiście nie można powiedzieć wszystkiego. Bardziej na zasadzie uświadomienia możliwego niebezpieczeństwa i jednocześnie wybadania rozmówców
(W takich sprawach nie można ufać nikomu, oko budzi wielkie zainteresowanie i co bedzie jeśli przemytnicy postanowią zerwać umowę posiadając przedmiot?)

2. Warto wybadać charakter Futago i jego ludzi, Szkarłatne Oko przecież wpływało dosyć wyraźnie na mieszkańców Kitsune Mori i dobrze wiedzieć czy wiele potrzeba czasu by "lunatykować" zaczęli także przemytnicy. To stanie się prędzej czy później, a zależy chyba od siły woli.

3. Z kolei wszystko to musi być zrobione w dyplomatyczny sposób; w ramach odpłacenia "grzecznością" za "grzeczność" Futago. W dodatku w pomieszczeniu znajdują się inne osoby, którym Seihookei nie wie czy może ufać. Najwięcej wątpliwości budzi tajemniczy ronin. Samuraj bez pana, który jest na tyle blisko przywódcy przemytników, że ten dobija interesów w jego obecności. Coś tu jest nie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Pon 20:25, 31 Sie 2009    Temat postu:

Aha to z klanu mirumoto, szkola mirumoto bushi. Fakt byly do wyboru nie wpisalem zdaje sie.

Okej, czyli korzystam z nadarzajacych sie sposobnosci zeby dowiedziec sie jak najwiecej o tym czym sie zajmuje Futago.
Nawiazuje jakies rozmowy z tymi nowymi samurajami jak jest okazja. Zdaje sie miec swoje interesy z Futago (jakas intryge paserska zorganizowana przez moj klan celem przykrywki), wiec stwarzam wrazenie wlasciwego goscia we wlasciwym miejscu.
Jak nadarza sie okazja to oczywiscie napije sie sake z kims sensownym jak to mam z reszta w swoim zwyczaju, a sake rozwiazuje jezyki i wychodza rozne tajemnice i sprawy ktore moga mnie interesowac, wiec tu akuratnie jest to dla mnie atut. Staram sie jednak nie poczuc zbyt frywolnie bo ani mi to na reke ani zbyt bezpieczne zeby mi sie czasem jezyk nie rozplotl za bardzo.
Nie daje odczuc wscibskosci, jestem cierpliwy i raczej lekko nakierowuje na tematy niz je draze. Mowie cos "osobistego" aby uslyszec cos osobistego od rozmowcy. Moze nie dowiaduje sie odrazu wszystkiego, ale w ten sposob wzbudzam zerowe podejrzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Pon 20:26, 31 Sie 2009    Temat postu:

Kwadrat, rób to co ja. Wszystko co napisane stoi (tj. wszystko co na forum napisane obowiązuje). Natomiast cała reszta zależy od Ciebie. Ja napisałem tylko, wywieść i tyle. Gdzie i kiedy to już zależy od postaci.

Co do Futago. Jak zauważyłeś, Futago coś kręci. W każdym razie jest bardzo uprzejmy, zachowuje twarz. Mniej więcej tego oczekuje od innych. Nie ufa nie tylko roninowi, ale również Shayio, Twojej postaci, Ryuouta i ogólnie innym obecnym. Chce wybadać jak będziecie się zachowywać. Proste. Proszę nie szukać dziury w całym, wszystko jest przemyślane. Btw. nie dobija żadnych interesów (no chyba że z Shayio). I jeszcze jedno, Shayio nie jest związany z waszą sprawą. W tym momencie jest tylko pośrednikiem (a dokładnie przewoźnikiem).

Pozostałe trzy punkty, to już rozmowa między graczami. Mi to lata Very Happy Ja tylko moderuję i odpowiadam za BN Razz

Tylko jedna uwaga. Na tym etapie nie wiesz czym jest oko. I tyle. Chcesz czegoś więcej, próbuj robić to w czasie gry. Całość lub część informacji o Oku może być fikcyjna. Czas zacząć grać i robić coś na forum (wiem, że teraz to raczej nie możliwe, ale co poczeka to nie ucieknie).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kwadrat
Rozkruszek



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wziąć na wino?

PostWysłany: Wto 0:21, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Napisałem. To jak narazie początek rozmowy. Czekam na odpowiedź. Very Happy

Ps.

Sword, mam do Ciebie prośbę, możesz pisać z polskimi znakami? naprawdę źle się to czyta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Wto 6:07, 01 Wrz 2009    Temat postu:

spoko postaram się
ę
ok

i nie wiem o co chodzi z tym ze jestem z otoczenia Futago? chyba jeszcze nie zdobylem jego zaufania i poczuwam sie do bycia na tej samej plaszczyźnie co reszta.
no a wieloznaczna gadka to po to zeby opchnac drogocenne obrazy "skradzione" z posiadlosci jakiegos szychy, niby goracy towar ktory trzeba by wywieźć poza region. tak ze się do tego przymierzam i cholera wie jak to powiedziec bez wchodzenia w szczegóły przy obcych, nie chcę mówić do rzeczy bo ani nie ufam kolesiom, ani samurajon, więc gadam tak żeby Futago mniej więcej załapał o co mi chodzi a reszta nie bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Wto 20:04, 01 Wrz 2009    Temat postu:

No dobrze. Sword daj znać dokładnie o co Twojej postaci chodzi. Do tej pory wszystko bylo ustalone na takich zasadach: Musashi jest Szmaragdowym Namiestnikiem w przebraniu ronina. Chce wybadać kontakty Futago i zdobyć jego zaufanie. Po pierwszym spotkaniu Futago zrobił rzecz niezwykłą - pozwolil zostać Musashi w jego toważystwie (normalnie skończyłby z kamieniami u nóg w jakiejs glebszej zatoce). Futago w tym momencie zastanawia sie jak sprawdzić jego lojalność. Przybyleś z nim do wioski jako jeden z jego ludzi (ale jeszcze nie sprawdzony). Przypłynęły łodzie, wysiedli samurajowie. Futago rozmawiał najpierw z kapitanem o swoich interesach (Musashi nie ma pojecia o czym, w tym czasie przygladał się niebu). Futago wrócil do łodzi, Shayio dostał od niego jakąś propozycję. Futago przywitał pozostałą trójkę samurajów, zaprosił ich do domu starszego wioski. Zaczęła sie rozmowa przy jedzeniu.

Mniej wiecej o to chodzi, z tym, ze jestes postrzegany jako czesc otoczenia Futago.

Jeśli uważasz, że coś jest nie tak, albo że masz jakieś skradzione obrazy to pisz śmiało.

Tyle z mojej strony.

EDIT

Do wpisu:
Dziś tylko trochę dodatkowego opisu. Coś mi się wydawało, że jakoś nie czujecie klimatu dogadywania się z czarnym charakterem na jego terenie, do tego w towarzystwie szaleńca.

A taka jest mniej więcej sytuacja waszych postaci Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez muin dnia Wto 21:40, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Czw 21:44, 03 Wrz 2009    Temat postu:

No lekki chaosik sie zrobil Smile w dwuch watkach pisalem.

Tu cos definiuje i okreslam - Cytat (Pon 20:25, 31 Sie) "Okej, czyli korzystam z nadarzajacych sie sposobnosci zeby dowiedziec sie jak najwiecej o tym czym sie zajmuje Futago.
Nawiazuje jakies rozmowy z tymi nowymi samurajami jak jest okazja. Zdaje sie miec swoje interesy z Futago (jakas intryge paserska zorganizowana przez moj klan celem przykrywki), wiec stwarzam wrazenie wlasciwego goscia we wlasciwym miejscu. "

Wiec pozniej wypowiadam sie (Pon 23:07, 31 Sie) na temat tego, ze mam jakies dziela sztuki czy tam obrazy... czujac mozliwosc wylozenia kawy na lawe i odkrycia kart w sposob bezposredni.
Spotkanie i poznanie sie z Futago rozumialem (w mojej dedukcji potwierdzonej tym co napisales ostatnio) jako bardzo wstepne i ogolnikowe zapoznanie sie ktore owocuje pewna sympatia, ale nie jest tozsame z wybebeszaniem sie z osobistosciami i zazyloscia, a nawet nie jest tozsame z powiedzeniem o swoich interesach, wiec krocze przy Futago jako taki wlasnie nie do konca zbadany gosc, ktory zapytany o cel swojej fatygi podczas biesiady wyskakuje z obrazami ktore chce opchnac.
No i jasne, czuje sie jak ktos na rowni z reszta samurajow, bo wiem, ze nie jestem tak do konca jednym z ludzi Futago... i moge zabierac glos w rozmowie jako ktos, kto sie powinien pokazac. Wrecz jestem pewien ze Futago najbardziej chce sie w koncu dowiedziec z czym przybywam, skoro sie mna zainteresowal i mnie bada. Tak czuje sytuacje mojej postaci.
Tak wyglada sytuacja mojej postaci, lub inaczej - dlatego tak wyglada sytuacja mojej postaci... i wiem, rozpedzam sie, ale mam malo czasu zeby sie wbic w gre tak z doskoku Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Czw 22:21, 03 Wrz 2009    Temat postu:

Spoko sword, teraz trochę bardziej jasne. Ze swej strony przepraszam, nie zauważyłem wpisu z poniedziałku. Co do intrygi paserskiej - zapomnij. Trzy najważniejsze powody:

1. Umawialiśmy się na udawanie ronina, który ma dorwać Futago, zamiast tego czuje z nim jakąś więź. Zamiast po prostu go zabić przygląda się jego działaniom. Zresztą, Futago nie dałby się tak łatwo zabić, a nawet jeśli, to nie wystarczy pozbyć się Futago, trzeba jeszcze wyjść z wioski.. Very Happy

2. Klan Smoka ma bardzo ważne problemy z wyżywieniem swoich samurajów. Bezprawnie zawłaszcza ziemie Feniksa. Pozbycie się przestępców to bardziej zadanie dla Szmaragdowego Namiestnika - takiego szeryfa. Oznacza to, że jako Szmaragdowy Namiestnik, jesteś podporządkowany Szmaragdowemu Championowi, a nie dajmio klanu.

3. Ostatnią rzeczą jaką chcę w naszej kampanii, to zrzucanie wszystkiego na klan, który jakoś wszystko załatwi. To wy, samurajowie służycie klanowi, a nie on wam. Liczy się wasz spryt, wasze rangi, wasz honor. Klanu do tego nie mieszajcie.

Cała sprawa wyglądałaby inaczej, gdybyśmy porozmawiali o tym więcej przed rozpoczęciem gry (po to były te dwa tygodnie).

A co do tego dlaczego Futago cię trzyma przy sobie - ronin bardzo mu się przyda. Ogólnie nie ufa żadnemu napotkanemu, w tobie zobaczył jednak coś więcej (wyczuł więź karmiczną). I ogólnie uważa cię za swojego yojimbo.
Btw. twoje zadanie polegało na eliminacji Futago, a nie sprawdzania jak daleko sięgają jego koneksje. Ty jednak podjąłeś śledztwo, tj udajesz jego czlowieka, by zdobyć informacje.


Edit: Nie ma mnie przez najbliższe trzy dni. Nie wiem jak będzie z dostępem do netu, więc w razie czego piszę w poniedziałek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez muin dnia Czw 22:48, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Czw 22:51, 03 Wrz 2009    Temat postu:

No to teraz jest jasnosc Smile
Faktycznie nie rozruszalismy sie przez te 2 tygodnie, wszystko wychodzi w praniu.

Ok, to moja motywacja jest taka, ze majac Futago na celowniku zaczynam zauwazac że jest to duża bo duża, ale zdaje się płotka. Trafiło się tak, ze pojawila sie ta wiez karmiczna i teraz postanawiam zobaczyc kto sie kryje jeszcze za tym wszystkim. Mam dziwne poczucie ze smierc Futago zupelnie niczego nie zmieni, ze tu jest jakis wiekszy plan, jakas wieksza sprawa o ktorej moj Champion nie ma bladego pojecia a moze stanowic ogromne zagrozenie i bylo by bardzo zle wykonac zadanie zbyt pochopnie. Jakies takie przeczucie, wrecz przymus zeby pojsc dalej i wykazac sie cierpliwoscia i bystroscia...
A przynajmniej tak sie porobilo w glowie Musashiemu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geralt_Bialy_Wilk
Rozkruszek



Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 2004
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Twoje koszmary...

PostWysłany: Nie 23:14, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Przede wszystkim chciałbym przeprosić za ciszę z mojej strony, byłem na tydzień na wyspach i myślałem, że będę miał czas coś skrobnąć, ale nie udało mi się. Dopiero wróciłem i tylko zerknąłem na rozwój wypadków. Jutro przeczytam to z większą uwagą i coś skrobnę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Śro 19:08, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Do wpisu:
Futago chce pogadać z Seihookei. Reszta go nie interesuje - nikt inny nie wykazał żadnych propozycji. Chce też sprawdzić lojalność Musashiego, dlatego oddaje go w ręce Shayio.

Nijiko bardzo chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami (przypominam, że świetnie czyta ludzkie emocje), ale na pewno nie zrobi tego przy ludziach których nie zna.

Shayio wychodzi, daje rozkazy swoim ludziom, słucha o tym jak shugenja przestaszył piratów klątwą. Daje także rozkaz aby łodzie były przygotowane do wypłynięcia.

Do wszystkich graczy:
Dajcie znać jak u was z graniem, tzn. czy dalej gracie, chcecie grać. Głównie pytam się Alastora Very Happy

Btw. jeśli nie będziecie umieszczać wpisów na głównym wątku czeka nas bardzo nudna gra. Moim zdaniem tempo gry jest tragicznie powolne..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez muin dnia Sob 20:41, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Sob 21:09, 12 Wrz 2009    Temat postu:

Uwaga. Podwójny post

Do wpisu:
Skupiam się tylko na postaci sworda. Reszta jakoś niewiele gra. Sytuacja jest mniej więcej taka: Yoritomo Shayio i Musashi opuścili dom naczelnika, kapitan dowiedział się od swoich ludzi, że zbliżają się ludzie klanu Żurawia. Nie raczył powiadomić o tym Futago. Sam wcześniej podjął decyzję że wykorzysta informacje od przemytnika. Zamierza wypłynąć nocą (bardzo niebezpieczne przedsięwzięcie). Dalej nie wiecie czemu wypływa, i jakie informacje otrzymał.

Btw. jeśli straciliście ochotę to proszę o wiadomości. Aktywność na forum jest zerowa. Jeśli nie chcecie grać, albo nie podoba się Wam styl gry to piszcie. Ze swej strony dodaję że nie dodam żadnego wpisu do gry do momentu jak wszyscy gracze nie dodają przynajmniej podstawowego wpisu do gry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Pon 6:11, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Nie zniechęcaj się muin, dobrze jest jak na pierwszą próbę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muin
Mechowiec



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Portmarnock

PostWysłany: Pon 10:39, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Ok, trochę zdziwiony jestem powtarzanym przez Was "pozostawiony bez wyboru".
Cała sytuacja aż roi się od wyborów. Ale każdy wybór to ryzyko które musicie ponieść - o tym mówi zasada ryzyka. Pisałem o tym wcześniej, bez ryzykowania gra będzie nudna. Waszym zadaniem jest oszacowanie na jak wiele ryzyka możecie sobie pozwolić.

Oto jak ja widzę sytuację i możliwości manewru:

1) na statku zanim przypłynęliście do brzegu - próba dowiedzenia się od piratów po co płyną na spotkanie z Futago, rozmowa z Nijiko co ona wie o Futago albo Shayio; dopytanie się o siły Żurawi w okolicy; umiejscowienie siebie na mapie Rokuganu (bądź co bądź w tym momencie nie wiecie gdzie się znajdujecie); jakiekolwiek próby testów wiedzy (np. zastanawiam się czy wiem coś o ..., albo ile wiem o ..., albo zanim wyruszyliśmy w drogę sprawdziłem to i to...)

2) na brzegu zanim przypłynęły łodzie - sprawdzenie ile wieśniaków jest schwytanych, sprawdzenie kto pilnuje bezpieczeństwa przemytników, rozmowa z Futago o samurajach, próba ocenienia nastrojów, spytanie się o historię wioski, przygotowanie sobie drogi ucieczki, wymyślenie sobie dobrego kłamstwa, poszukanie jakichś sojuszników, przekupienie, opicie strażników

3) gdy przypłynęły łodzie - próba dowiedzenia się o czym rozmawiają Futago i Shayio, powstrzymanie piratów przed plądrowaniem, rozmowa z piratami o kapitanie i jego stosunku do Futago.

4) rozmowa przy jedzeniu - próba odwrócenia uwagi Futago, zachęta do prywatnej rozmowy, prowokacja Futago aby zrzucił maskę uprzejmości, "obrażenie" się na gościnę, próba zjednania sobie przemytnika np. podarkiem czy pochwałą, rozmowa z Nijiko o tym co ona widzi -wspomniałem że ona sporo widzi, opicie Shayio, wyjście na zewnątrz pod byle powodem, zachęta Nijiko do jej osławionej szczerości ("tak, jestem namiestnikiem klanu Modliszki, chcę cię przyłapać na gorącym uczynku, Futago")

5) gdy Futago wyprasza Shayio i Mirumoto - zachęta do zostania przy stole, prośba o opowiedzenie o Musashi, rozmowa z dziewczyną podającą sake, wspomnienie o przesyłce która ma wydostać się poza Rokugan - tak żeby Shayio o tym słyszał przy wychodzeniu,

6) ostatnia rozmowa z Shayio - przekazanie informacji o zbliżających się Żurawiach, wyciągnięcie z Shayio informacji gdzie płynie w nocy, sabotaż łodzi (zawsze można zwalić na klątwę o której mówił shugenja)

Wszystko zależy o tego co chcą Wasze postacie osiągnąć. Tak, pewne z powyższych możliwości niosą za wiele ryzyka. Nie, nie chcę żebyście zbyt szybko stracili postacie. Ale chcę żebyście grali, pisali, knuli i robili wszystko, żeby osiągnąć własne cele. Zasada ryzyka mówi - kto nie ryzykuje nie zyska. Wspomniałem że to uproszczenie i realizm magiczny. ale na potrzeby gry o samurajach, ich honorze i decyzjach, ta zasada powinna pasować.

Jednego nie będzie na pewno. Nie będę wpisywał na końcu wpisu żądnego "to co robicie?" albo "możecie teraz robić to i to, albo to i tamto".
Przypominam, nie ma żadnej "przygody - scenariusza". Nie zepsujecie gry gdy, na przykład otrujecie Futago, albo spalicie wioskę. Ja nie chcę zmienić tego forum w "pisanie książki", to ma być gra Waszych postaci, ja tylko dostarczam materiału do zabawy, ew. staram się określić prawdopodobieństwo powodzenia niektórych akcji.

Bez ryzykowania gra będzie się toczyć powoli i nudno - już to napisałem wcześniej. Macie wybory, macie możliwości. Możecie wypływać na przebieg sytuacji, możecie opisywać, nie musicie czekać na moje wpisy. Wszystko co napisane na forum stoi, tzn. jeśli w opisie BN jest coś wspomniane, to jest to ważny element i nie można go zmienić. Jeśli coś nie jest napisane, wtedy możecie śmiało element dodać (jedynym wyjątkiem jest historia i przeszłość Waszych postaci, mieliście sporo czasu przed grą aby te informacje podać).

Każdy wpis z mojej strony jest zamkniętą całością. Nie ma co czekać następne dwa -trzy dni co się będzie działo dalej. Ja nie piszę na tym forum żadnego miernego opowiadania. Ja staram się tylko przedstawić sytuację, w której postacie mogą robić co tylko chcą.

Po wpisie jest pora dla Was i Waszych postaci, aby coś zyskać - informację, przysługę, koku, zawarcie transakcji, przyjaciela, wroga, szansę na pojedynek, reputację, honor.... wszystko jest gotowe przed Wami, wystarczy sięgnąć.

Bardzo proszę, nie piszcie więcej, że postacie nie miały wyboru. Może po prostu mają go trochę za dużo. Może wybory nie są aż takie oczywiste. Nie wiem, po to zrobiłem wątek "co trzeba zmienić". Tam bez żadnego obciachu możecie pisać co Wam przeszkadza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sword
Przędziorek



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: wce

PostWysłany: Pon 18:32, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Łukasz... tylko się nie złość Wink
Przycztaj moją wypowiedź z Pon 20:25, 31 Sie 2009 w tym topicu... tak, tam masz dużo akcji z mojej strony, a przynajmniej prób i manewrów na które odzew był zerowy (pogadałem w końcu z kimś? opiłem kogoś sake i dowiedziałem się jakiś sekretów? jakie plany ma Futago? - przez ten cały czas, takie było moje nastawienie oczywiście z umiarem i bez wzbudzania podejrzeń, tylko mi nie mów potem że stałem jak słup soli).

W każdym bądź razie skoro jestem z Shayio to "wyczarowuję" (zapożyczam, kupuję, proszę kucharza, kogoś ze sług Futago etc.) słoje z winem ryżowym, jeden dla siebie jeden dla Shayio, ot dla rozgrzania się w tą chłodną noc. Widzę w nim dobrego kompana, takie mam przynajmniej nastawienie mimo wszystko po to tu jestem. Szczególnie ten styl walki dwoma sierpami jak wnioskuję z jego opisów (dwie kamy), to jak się patrzy wspólna szkoła albo coś w temacie. Schodzę na tematykę walki i taktyki, manewrów, chwytów, przechwałek jak kogo i gdzie i kiedy sieknąć. Po wypiciu wina może nawet jakiś sparing na "patyki"? przynajmniej chcę nakłonić Shayio żeby pokazał mi kilka chwytów i zagrań jak to się walczy taką bronią.
Musashi jest wielkim entuzjastą jeśli chodzi o takie nowinki i można w nim znaleźć dobrego słuchacza i bystrego rozmówcę.
Nie chcę z gościem wchodzić w żadne ideologiczne sprawy, moralności i honory, ani go oceniać. Po prostu widząc że jest możliwość i skoro mamy być razem, staram się do niego zbliżyć od strony najbardziej chwytliwej a raczej na filozofa nie wygląda, toteż takie tematy jakie pasują...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gildia Fantastów Strona Główna -> RPG / Legend Of The Five Rings - Forum Edition 2009 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin